Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Herdinth valygar
Dołączył: 22 Lip 2007
Posty: 15
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Amn
|
Wysłany: Nie 22:44, 22 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
- przepraszam, że cię nie zauważyłem Rharvaldzie jestem dziś trochę rozkojarzony - powiedział Valygar podchodząc do stolika przy którym siedział mlody zakapturzony mężczyzna.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Rharvald
Dołączył: 09 Lip 2007
Posty: 65
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 22:49, 22 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
*Zlodziej otrzasnal sie z zamyslenia i z zakoczeniem stwierdzil, ze ktos przed nim stoi wyciagajac don reke* Ah.. witaj, to raczej moja wina.. Jestem na codzien dosc zamyslony, ale jak przyjdzie co do czego to moge okazac sie dusza towarzystwa.. Niestety jeszcze nie mialem do tego okazji *popatrzyl spod oka na reszte klanowiczow i krzyknal* Lenuś! Nalej mi troche soku.. z.. wiesz kogo.. *mrugnal*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Herdinth valygar
Dołączył: 22 Lip 2007
Posty: 15
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Amn
|
Wysłany: Nie 22:56, 22 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
- Dafne już zawitała na tym forum a niedługo będzie tu Patrick. - Stwierdził Valygar drapiąc się po brodzie. - jutro będzie tu Iris, Biała Magini
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Leanna
Dołączył: 09 Lip 2007
Posty: 45
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 23:00, 22 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Dziewczynka z zadowoloną miną przyniosła Rharvaldowi kubek szkarłatnego napoju, a przed Herdinthem postawiła kufel pełny czegoś, co nawet nie starało się sprawiać pozorów piwa. Była to mieszanka płynów w kolorach bursztynowym i zielonym. Skarcona wzrokiem Xarda zabrała jednak kufel ze stołu i powlokła się smętnie znów za ladę.
- No dobra, przyniosę to piwo. Miałam nie uszkadzać ludzi, którzy chcą coś od klanu, wiem... - zamruczała pod nosem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Herdinth valygar
Dołączył: 22 Lip 2007
Posty: 15
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Amn
|
Wysłany: Nie 23:04, 22 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
- Leanna! Podejdź tu na chwilkę... Co było w tym kuflu? - zapytał szeptem Valygar
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Leanna
Dołączył: 09 Lip 2007
Posty: 45
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 23:22, 22 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
- Tajemnica zawodowa, a takich tajemnic się nie zdradza. - zawołała dziewczynka zza lady, miała bowiem świetny słuch, wybiórczy co prawda, ale świetny.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Rharvald
Dołączył: 09 Lip 2007
Posty: 65
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 23:25, 22 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
*Rharvald, znowu zostal wyrwany z letargu*
- Dafne tu jest? To swietnie! Kupuje od niej wszyskie eliksiry.. swietna kobieta. Aha, Lenuś, dzieki za przysmak
*i znow pograzyl sie w swoich myslach pociagajac zdrowe lyki z kufla*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Herdinth valygar
Dołączył: 22 Lip 2007
Posty: 15
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Amn
|
Wysłany: Nie 23:26, 22 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
- mniejsza oto. podasz to Iris, Białej Magini jutro rano tu zawita. może jej się przydać w jakichś badaniach - Zawołał Valygar
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Herdinth valygar
Dołączył: 22 Lip 2007
Posty: 15
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Amn
|
Wysłany: Pon 1:37, 23 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
- od nas już 3 osoby się zarejestrowały. wy też się rejestrujcie u nas - rzekł wszystkim zgromadzonym Valygar.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nekromanta Tewam
Dołączył: 13 Lip 2007
Posty: 26
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Barycz City
|
Wysłany: Pon 2:32, 23 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Tylnie drzwiczki ukryte za ladą powoli otworzyły się ze skrzypieniem. Z otworu wysuneła się sylwetka spowita szaro-czarnym trochę zużytym podróżnym płaszczem. Spod kaptura jasno tliła się para jaskrawo niebieskich oczu, a z jego dolnych brzegów wydostawały się na powierzchnie długie siwe włosy. Przybyły wiedział, że nie jest chętnie widzianym w tawernach takich jak ta, lecz zdawał się na to nie zważać. Był to bowiem Tewam. Niektórzy widzieli go pierwszy raz, ale inni z pewnością nieraz słyszeli już jego imię. Znaczącym wzrokiem spojrzał po obecnych i wnet zrozumiał co było celem dzisiejszego spotkania. Pewnym krokiem zbliżył się do dwóch mężczyzn stojących przy barze. Z każdym kolejnym ruchem, płaszcz zdawał się rosnąć w oczach, a na plecach coraz wyraźniej widać było utkany srebrną nicią zarys księżyca. Na krańcu swojej krótkiej drogi szybkim ruchem zsunął materiał z swojej głowy ukazując wychudłą, bladą twarz wykrzywioną w coś na rodzaj uśmiechu. Jakby nie przyznając się do ukazanej przed chwilą zwinności ruchów, powoli wysunął dłoń do stojącego po lewej stronie garbatego wędrowca. Lodowy chłód ciała nekromanty na wskroś przeniknął Nefesh'a, jednakże to właśnie Tewam prędko wypuścił rękę z żelaznego uścisku jakiego nikt nie spodziewałby się po tak wiekowym staruszku. Ich oczy spotkały się wszczynając niemą walkę spojrzeń. Po chwili jednak wzrok sługi mroku spoczął na rozcieranej od dłuższego czasu zaczerwienonej dłoni:
- A więc jesteś aniołem... - niebieskie oczy znów wwierciły się w twarz rozmówcy - To już naprawdę irytujące... - dodał znów intensywniej rozcierając dłoń.
- Miło mi cię poznać mości Nekromanto - przejrzystym głosem przerwał wywód starca Nefesh.
- Dobry anioł to martwy anioł... - mruknął cicho Tewam po czym dodał już nieco głośniej - Witam cię w naszych skromnych progach...
W momencie, gdy w powietrzu rozbrzmiewały jeszcze dzwięki ostatnich słów starca, jego twarz zwróciła się na stojącego tuż obok mężczyznę odzianego w odlaną z brązu ciężką zbroję. W tęgiej dłoni spoczywał kufel i nie zdawał się być bynajmniej zainteresowany powitaniem nekromanty. Lecz w chwili gdy oczy Tewama spoczeły na jego obliczu, kufel z wolna wysunął się z odrętwiałej niewysłowionym strachem dłoni i z brzdękiem potoczył się po podłodze. Sterczącą jeszcze nieruchomo rękę prędko pochwycił starzec i wycedził przez zęby ołowianym głosem:
- Witaj śmiertelniku...
ps. Widzę, że ostatnio w modzie są płaszcze ...
ps2. Nie pisz dwóch postów pod sobą ... Istnieje opcja edytuj
ps3. To był jeden z moich dłuższych tekstów od dłuższego czasu (powtórka celowa)
ps4. Przepraszam za wypowiadanie się zamiast Nefesha
ps5. Za reszte nie przepraszam ]:->
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anhalus
Dołączył: 23 Lip 2007
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 11:35, 23 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Witam wszystkich jestem Anhalus z klanu Strażnicy Ksiąg
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Herdinth valygar
Dołączył: 22 Lip 2007
Posty: 15
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Amn
|
Wysłany: Pon 16:10, 23 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Witaj Anhalus - powiedział Valygar podchodząc żwawo do stolika przy którym siedział gość
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nefesh
Dołączył: 22 Lip 2007
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wioska Cudów
|
Wysłany: Wto 0:13, 24 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
- Dobry anioł, to martwy anioł powiadasz... - rzekł szeroko uśmiechnięty kapłan - już niejeden mi to powiedział, a niektórzy chcieli nawet uczynić mnie tym 'lepszym' aniołem. - mówiąc to podrapał się lewą ręką po prawej łopatce, z której... powinno wyrastać takie same wybrzuszenie jak z drugiej. Lecz nie wyrastało.
- Uderza mnie... nasze jednoczesne podobieństwo i odmienność, drogi Tewamie. Obydwoje 'bawimy się' życiem. Obydwoje obdarzamy nim innych, choć z drugiej strony różnimy się tak bardzo. - powiedział i odwrócił się do stojącej na stołku za kontuarem dziewczynki, która z wystawionym przez kącik ust językiem szorowała szmatką kufel od piwa - Lenuś, skoro dzisiaj bawisz się w barmankę to zrób Panu Aniołkowi coś do picia, dobrze?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Herdinth valygar
Dołączył: 22 Lip 2007
Posty: 15
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Amn
|
Wysłany: Wto 0:38, 24 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
A ja się nie zgadzam z panem Tewam - rzekł Valygar żwawo podchodząc do uskrzydlonej postaci - skoro stoję tu przed wami żywy jakiś anioł na pewno nade mną czuwa
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Leanna
Dołączył: 09 Lip 2007
Posty: 45
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 0:40, 24 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Dziewczynka posłusznie nalała wody do sporej wielkości kufla i zaparzyła herbatę.
- Z Ciebie Aniołku taka dobra i niewinna istotka, jak ze mnie grzeczne dziecko. - z szerokim uśmiechem podała Nefeshowi przygotowany napój.
- Oj, całkiem zapomniałam. - szybko nalała piwa i zaniosła do stolika Herdintha. Jako że nie chciało jej się obchodzić stołu w koło, popchnęła kufel, a ten przejechał przez cały blat, rozchlapując odrobinę swej zawartości.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|